w polsce jest tak że jakbym nawet znal dilera to bym nic o nim nie powiedzial policji gdyby się mnie o to pytali czy znam. byłem w takiej sytuacji i na szczęscie nie powiedzialem ze znam a znalem, gdybym powiedzial ze znam, diler by wiedzial kto go wydal z imienia i nazwiska, policja nie ma obowiązku utajniania takich danych, moze je utajniac ale tego nie robi, czasem jest cięzko, człowiek się zaplącze w cos z czego chcialby wyjsc i nie moze bo nie umie, na jednym karku ma bandytow a na drugim policje a ma jeden kark co mozemy zrobic? na miescie wiele razy widzialem napisy w stylu "<imie> <nazwisko> to konfident" z jednej strony jest to dobre, ze policja nie ukrywa takich danych bo rozbija psychicznie srodowisko, ale przeczytajcie sami, artykul ukazal się rano ktoregos dnia i chyba nawet przed poludniem zostal zdjety, podobnie jak inne artykuly o anonimus http://bialystok.gazeta.pl/bialysto...jstwo_Mateusza__25_lat_i_ani_dnia_krocej.html pytanie: co mozemy zrobić?
Zdaje się, że Anonimowi są przeciw narkotykom (a przynajmniej tym najbardziej popularnym) http://www.youtube.com/watch?v=6F2W1D457qU przypomina mi się też sprawa z Meksykańskim kartelem który porwał anonima ale nie znam szczegułów
A mi się zdaje że anonimowi są bezstronni w tej sprawie i wydaje mi się że ten filmik to mistyfikacja. Jak dla mnie niechaj każdy zrobi co chce, chcesz bierz nie to nie i tyle.
Widziałem ten filmik i wydaje mi się... dokładnie jak kolega wyżej - mistyfikacją. No rozumiem przeciwko heroinie (bo to najgorsze gówno), kokainie czy amfetaminie, bo to bardzo niszczy ludzi. Ale marichuanie? Przecież to w ogóle działa uspokajająco i w ogóle mniej uzależnia niż papierosy. Patrzcie: http://upload.wikimedia.org/wikiped..._(mean_physical_harm_and_mean_dependence).svg Wykres uzależnienia od szkód na człowieku
Dodajmy do tego jeszcze kilka innych historyjek bez jakiegokolwiek źródła i marihuana staje się gorsza od wszystkiego innego
Więc wszystko jest złe. Otacza mnie zło. Czyli jednak Sauron złapał Froda i dorwał pierścień w swoje spocone łapy. Stąd właśnie wzięły się trolle (których, jak wiadomo, Sauron używał podczas wojny o Śródziemie).
Tuziak, gdyby nie WWP, nie miałbym z tym problemu. Zresztą zamierzałem zrobić sobie dwutygodniowy urlop, ale akurat wtedy właśnie zaczęło się coś dziać; przeprowadziliśmy OpMailStorm i teraz planujemy kolejne kroki, więc zamiast dwóch tygodni, wolne będę miał mniej więcej przez 4-5 dni (sylwester i dzień po, z wiadomych przyczyn, oraz studniówka i też dzień, dwa dni po niej).
Co to kurwa jest ? Akurat co do uzależnień to marihuany tyczy się to w małym stopniu : Powyższe może być nie do odczytania więc wklejam również linka http://www.sadistic.pl/pics/4d8ee4dbf068.gif
"10 tysięcy lat" stwierdzania to pomyłka czy dobrze? No co jak co, gandzię palili już dawno dawno. Ale wydaje mi się to takie banalne
Co ja tu widze... Marihuana uzależnia psychicznie i z tego co wiem... potrafi nawet szybiej od alko.. wiec? Uzaleznia, cy nie? Karalność zalezy od wiekszej ilosci czynnikow. Gwałtow, morderstw i innych recydyw jest nie porownywalnie mniej jak palaczy, pijaków itd. Wykrywalnośc itd. Więc kiepskie porownanie. Legalizacja, bo jest taka armia przestępców - Jest głupim myśleniem, bo rownie dobrze, mozna zalegalizować kradzieze, czy gwalty ;p Jeżeli coś jest nielegalne to jest i kara. Tylko pytanie jaka kara jest odpowiednia? Dlaczego legalizować coś, bo ludzie sie sprzeciwiaja i robią to i tak? Pakowanie do paki za posiadanie jest faktycznie debilizmem - przydałoby się lepsze prawo (kto by nie chciał?). Prawie jak sądy 24h i pijany rowerzysta... Palenie zabija, oczywista oczywistość. Otyłość i nadcisnienie też, jazda samochodem też, latanie samolotami też. Nożem ze sklepu też mozna zabić. Koncerny dostają dotacje? Dla mnie to nie problem - nie chce, aby rzad dawal jakiekolwiek dotacje. Jednak podatkowanie tytoniu, alko itd. To dla niego fajny interes - dla koncernu? Dla koncernu najwazniejszy jest zbyt. Śmiertelność - ciekawy podkolorowany wskaźnik. Ciekawe ile ludzi umiera, bo się obżera jak świnia. Po ilu latach palenia (i w jakich ilościach) papierosów zdycha człowiek. Ile musi wypić alkoholu przez miesiace/lata, zeby się przekręcić? Współwinny za miliony morderstw... jak to brzmi. Nie powiem, czemu on jest współwinny, lista jest dłuuuga. Jednak takie gadanie jest głupie. Coś jak z aborcją (prawda, ze podobne?). Jednak jeżeli 20%! palaczy (co piaty) przechodzi na coś twarszego, to ja chce wiedziec co i jakie sa skutki tego czegoś. Jeżeli podają, że 3mln polakow (co 10 - ale ciezko mi samemu takich znalezc - wiec dla mnie, nie teges ta liczba) i z tych, co 5 przechodzi na coś mocniejszego. To mamy 600tys. hipków co pali coś mocniejszego... mało? I to, nie legal!. Rząd nic nie potrafi porządnie kontrolować - gdyby umial, niebyło by przestępców itd. Tymbardziej narkotyków. 50% polskiej młodziezy szkolnej przyznaje, że chociaz raz w zyciu próbowała trawy [zajebista kontrola rzadu] Dzisiaj byle dzieciak chleje na umór, pali co popadnie itd, a niby jest od lat 18. Więc tak troche mnie nie dziwi, że łapia sie za narkotyki. Co za roznica, czy +18, czy w ogole? [cos pisałem o kontroli rzadu? ;p] Jeżeli ma to się tak rozplenić jak papierochy i alkohol... ja dziekuje. To raczej zadanie dla jakiegoś genialnego socjologa. Jak ich tak mądrze podejsc. Dla mnie prywatna służba zdrowia i mieć to w dupie kto się truje i czym. Innej radychyba nie ma. Jak zobaczą rachunek za ich leczenie (albo ktos ze znajomych się przekręci), od razu się naprostują. Ale nie... trzeba dbać o takich i bulić za ich krótkowzroczne śmichy-hihy. Ciekawe ilu ludzi ktorzy z jakimikolwiek uzależnieniami sobie zycie uwaliło. USA, to nie my. Tam chocby sąsiadują z potentatami narkotykowymi, gdzie jest bida w uj. Albo zyjesz jak król do paru lat (z narkotykow). Albo zyjesz w nędzy. Problem jest szerszy. A, nie tylko, że wydaje się kupe forsy. Rzad wydaje kupe forsy na walkę z wieloma rzeczami i to bez skutkow. Nie wazne czy to narkotyki, czy bezrobocie. W usa pomimo wzrostu o 600%... Jest zysk, jest trawa. Problemem jest zysk, problemem jest chcenie ludzi do narkotyków. Taką walką to na pewno, nic nie dzialaja. Ale równie dobrze mozna Friedmana tutaj przytoczyc.. I z nim sie chyba zgodze.
hahahhaha liczby nie kłamią kolego ! a argumenty na zasadzie "z tego co słyszałem" są mało wiarygodne. Radze zapoznać się z obrazkami bo nie chce tego samego powtarzać a są wygodniejsze niż ekspertyzy naukowe i 60 stronowe wypracowania.
Z tego co słyszałem... gdzie ja to napisałem? Teoretycznie, jeżeli jest co 10-12 palący trawe. To musiałbym kogos znać... Jak jest w rzeczywistosci? Właściwie nie znam - nie licząc blokerskiego plebsu z którym musiałem łaziłć do liceum. Co sobie do Holandii urzadzało wycieczki. Może jednak w zbyt dobrym środowisku się trzymam. Nie wiem. W kazdym razie, ja dziekuje. Słuchania, jak to jest zajebiście sobie zapalić itd... mi nie brakuje. Tak jadac na logike statystyki podbijają teraz... gimnazjaliści, licealiści itd. To nie wiem, z czego sie tu cieszyć. jak piją i palą. To i zgarnięcie narkotyków +18. Nie bedzie problemem. Przeczytaj to może, ze 2-3 razy... Jeżeli pół tego tesktu to dla mnie kretynizmy. To nie wiem, jak druga połowa miałaby być nagle prawdziwa, nieomylna i jednoznacza. Wole ekspertyzy, poznać zdanie ludzi pracujacych w takich środowiskach, porozmawiać ludzi, ktorzy wpadli w nałogi - jak sie zaczelo itd. W sumie, jak teraz myśle jak otwierali ta siec dopalacze.com (wtedy jeszcze nie wiedzialem ocb). Ide wieczorem i jakaś w uj długa kolejka ze 20-30 osob i sie zdziwilem, na uj tam stoja. Na nastepny dzien przychodze do kumpla do roboty i dopiero ten mi wyjasnił ocb. Więc faktycznie problem jest "spory". Tylko dla mnie, wyjsciem nie jest legalizacja - jak z petami i alkoholem. Tylko ogarnac ten bajzel, a nie robić coś co jeszcze tylko wiekszy. Jak napisałem dla mnie to zmuszenie ludzi do dbania o zdrowie - przez pokazanie rachunku. Nie ma innej siły.
A ja wam powiem tak - nie palę więc problem mnie nie dotyczy, ale jak już chcą legalizować to proszę bardzo.
Sadzić palić i legalizować ! Wszystko jest dla ludzi, wszystko uzależnia, nawet żelki, a jak mam się czymś truc to wolę naturalną koonpię niż całą chemię która jest w fajkach
Niespodzianka! W konopi też jest. Wielu wielu dilerów i producentów dodaje chemikalia dla wzmożenia działania.
i tu zaczyna się to słynne dzielenie narkotyków: -'czyste' teoretycznie to zwykły pomidor a jest zakazany, paląc liście herbaty zostanie wywołana w naszym ciele jakaś reakcja na poziomie neuronowym. -'zaprawiane' tylko dlatego żeby poprawiało doznania i klient chciał więcej 'niesamowitych doznań '
Umiejętnosć czytania, tak bardzo boli ? Czy może nie zauważyłeś " naturalna" nie od janka z za rogu z domieszką połowy produktów drogerii nieopodal i wyhodowaną na nawozie od ruskich. Naturalną, czystą, niezaprawianą samosieje.
Ja lubię zapalić Blanta, rozluźnia mnie to. Słucham sobie zawsze wtedy Doorsów. Nie widzę w tym nic złego. Oczywiście Zielsko a Heroina to różnica. A co do historii barwnej o chłopcu i jego dziwnej szyi. Mogę ci opowiedzieć takie historyjki z papierosami, alkoholem, Janosikiem, Hansem Klosem. Dzieci są głupie i takie wypadki się zdążają i z pośród tysięcy w jednym był udział zielska. To ooooooo... no to już jest zło. Ojciec mi kiedyś opowiadał jak dzieciaki powiesili w piwnicy kolegę na haku za zebro bo naoglądali się Janosika.
Ten temat jak teraz go czytałem to rozmowa o kamieniach, w sumie o niczym. Kto chce i tak będzie ćpał, palił, pił i jadł śledzie. Nie ma na to wpływu, bez sensu protestować za czy przeciw, marnowanie czasu i ośmieszanie marki. Ale legalizacja i opodatkowanie to by był spory talar na państwa. (ale państwo i tak nie spożytkuje tego na nas) I sam produkt by był czystszy i wolny od śmieci i chemii.