Jest gorzej niż myślałem. Moim zdaniem TTIP jest liberlewacką, globalną konstytucją, spisaną pod płaszczykiem umowy handlowej, w której zasady handlowe są najmniej istotne.
Przecież jeszcze nic konkretnego sie nie dzieje juz od kilku lat ten temat gdzies tam jest i na chwile obecną póki nie będzie na ukonczeniu nic nie da sie zrobic, jakies apele, petycje i inne nic nieznaczące pierdoły mozna sobie wsadzic...
rzecz ważna,a ja muszę pospamować bo jakiś idiota wymyślił sobie że aby utworzyć nowe tematy trzeba mieć X postów na forum ...
To zamiast spamować wrzuć w poscie nazwe tematu i treść tej waznej sprawy a bedziesz miał swój temat bo jestem powaznym biznesmenem który moze ci pomóc...