Przeniosłem niektóre posty o yerba mate, bo przyznam, że całkiem zainteresował mnie ten temat i chciałem z wami porozmawiać o tym, by się czegoś dowiedzieć Co to ye yerba?
I co; pijecie to zgodnie z rytuałem? Macie na to te miseczki... mate i guampa? Pijecie przez bombillę? Na ile wystarcza 250 mg?
#8 Ja piję zazwyczaj bardzo podobnie do rytuału, osobiście mam mate, tylko że to jest naczynie a nie miseczka, z miseczek pije się chiche lub sake (one też maja jakąś taką swoją nazwę), ale w tym zielony(jak yerba, yohohohoho) więc się nie czepiam. Trudno było by nie pić przez rure, fusów jest spoooooro. 250 mg czego? Na pewno nie yerby, może kofeiny? Ale jeśli jednak Ci o yerbę chodzi, i jeżeli chodzi ci o gramy(jeśli tak to wracaj do podstawówki) to na spróbowanie spokojnie ci wystarczy.
Łoj faktycznie napisałem mg, zamiast g Nie żebym się czepiał, ale Tobie też mógłbym doradzić, byś wrócił do podstawówki, choćby dlatego, że piszesz "i" po przecinku
1:1 i brawo spostrzegawczości, ja nie zwróciłem na to uwagi (tak wiem zdań nie zaczyna się liczbą). Do tematu wracając, jeśli chcesz ciągać z rury (wiem że dwuznacznie to brzmi, chociaż nie może to brzmieć bo jest napisane. Yohohohohooho!) to spróbuj wypić taką zieloną herbatę zrobioną z trzykrotnie większej dawki(zapomniałem jak się to nazywa), ostudź ją i spróbuj wypić jednym duszkiem, jeśli nie będziesz chciał czyścić języka wykładziną podłogową to znaczy że jesteś gotowy do yerby (tak wiem że są łagodniejsze ale lepsza do tego celu jest herbata).
W sumie tak Was poczytałem i zacząłem szperać informacji po internecie. Na jednym forum znalazłem: I chyba się z partnerem zdecydujemy na http://www.naszych.wroclaw.pl/yerba/207_yerba_mate_amanda_despalada na początek. Miał ktoś doświadczenia z tym sklepem, alba z tą yerbą i odradza? Jak nie to będziemy zamawiać i zdamy relację ;-)
#12 Dokładnie nie pamiętam ale chyba coś z estetyką jakąś tam, daaaawno to było. #13 Nie miałem do czynienia z tym sklepem ale polecam ci yerbamarket.com. Pozdrowienia dla twego partnera!
Oto jest pytanie. Panowie, zastanówmy się dobrze, bo to musi być jakaś głębsza rozkmina, niż 4 litera alfabetu
Nie koniecznie Lie. Yerba to nie jest wymysł początkujących hipsterów. Gdyby była - byłaby alternatywnie modna i powszechnie znana ;]
to ciekawe, bo u mnie na roku wszystko z zerówkami na nosie lub tunelami gdziekolwiek gardzi już kawa ze Starbucksów i co najmniej piło yerbę w hipsterokawiarnioherbaciarniach. Wszyscy są zgodni z tym, że kawa to przeżytek, a yerba tak wspaniała, niedoceniana i motłoch jej nie zna na szczęście
Znamy yerbę! Czy to znaczy, że jesteśmy hipsterami? Zostanę hipster emo i pójdę opłakiwać ten fakt. A starbucks ma paskudną kawę
to nie mate robi z ciebie hipsterem tylko brak wartosci ktore za alternatywna konsupcja ida, mate pili indianie jak tutaj jeszcze nie umielismy pisac (zaryzyguje ze nawet jeszcze mowic)...MATE to zrodlo energi, zdrowa uzywaka pobudzajaca umysl to pracy na wyzszych obrotach i dajaca cialu szanse oczysczenia sie... jak to jakis hipster zakumal to super,
Zainteresowałem się yerbą po przeczytaniu, że jest w miarę stara (400 lat to dla mnie wystarczająco dużo) i wiąże się z nią jakiś rytuał parzenia i picia; jestem żywo zainteresowany wszelkimi tego typu zwyczajami i rytuałami życia codziennego z czasów prehistorii/starożytności/średniowiecza/kiedykolwiek dalej niż 200 lat wstecz; szanuję ludzi, którzy nie zważają na upływający czas i zachowują takie tradycje, jak rytuał picia herbaty wciąż praktykowany w Japonii czy Wielkiej Brytanii. Niesamowite, że w dzisiejszych zabieganych czasach ludzie mają czas, by przyklęknąć przy stoliku wysokości kilkunastu centymetrów i przez te 10 głupich minut pić herbatę. Ja bym tak nie potrafił - jestem bezmyślnym konsumentem.
Szczerze wątpię ;] Albino w tych wszystkich rytuałach jest trochę magii. Zatrzymujesz się, masz swój punkt dnia, w którym możesz się wyłączyć i zrelaksować. Żałuję, że najczęściej zwyczajnie nie mam czasu posiedzieć z kawą czy yerbą na balkonie, wziąść książkę albo laptopa, zapalić i mieć wszystko w dupie.
Cholera: jestem młodym dorosłym (uwielbiam to określenie ) i interesuję się niezależną twórczością. Czy to znaczy, że jestem hipsterem? Nigdy się za takiego nie uważałem.
Napiszmy do naszych broders z JuEsEj i zacznijmy #OpYerba. Niech Yerba mate zaleje świat! Zobaczcie o czym tutaj rozmawiacie a do czego służyło to forum. Kiedyś...
Faktycznie, znaleźliśmy sobie chit-chat place. Ale nie jest aż tak tragicznie; są podfora tematyczne w których też od czasu do czasu ktoś napisze